Produkcja nowoczesnych telefonów

whatsapp-1212017_1280Dzisiaj sprzedaż telefonów i innych multimedialnych urządzeń mobilnych zdecydowanie wzrasta, czego najlepszym dowodem jest bez wątpienia pozycja rynkowa największych światowych dostawców tych technologii. Na produkcji smartfonów nie tylko można było zdystansować konkurencję rynkową, ale wręcz zbudować markę od nowa. Firmy średnio kojarzone z nowoczesnymi technologiami, lub nie cieszące się wielkim zaufaniem wśród nabywców technologii multimedialnych i komunikacyjnych, jak HTC, mogły na fali kolejnych udanych produktów szybko przekonać do siebie globalnego konsumenta. Jednak podobnie jak mało znane marki mogły skutecznie wypłynąć na światło dzienne dzięki udanym premierom, tak samo marki znane i lubiane przez lata, mogły szybko swoją pozycję stracić, jeśli tylko nie były dość innowacyjne.
Idealnym przykładem takiego zachowania, nieodpowiedzialnego z punktu widzenia biznesowej organizacji, była sytuacja fińskiego koncernu technologicznego Nokia. Jej telefony przez wiele długich lat nie miały sobie równych w rywalizacji o uwagę klienta. Tylko i wyłącznie przez własną niechęć do nowych, bardziej mobilnych telefonów, firma ta straciła wielu klientów i swoją pozycję. W momencie, gdy rywale Nokii wprowadzali na rynki coraz lepsze i ciekawsze modele smartonów, fiński koncern cały czas tkwił w przekonaniu, że ich sprawdzone metody produkcyjne i projektowe są absolutnie niezawodne. Zbyt długie przywiązanie do klasycznej klawiatury z przyciskami, brak aktywnego wsparcia dla popularniejszych systemów mobilnych jak Android i uparte trzymanie się mało popularnych systemów Symbian i Windows Mobile – to główne grzechy, których konsumenci globalni ani myśleli wybaczać. W ciągu kilku krótkich lat firma spadła więc ze ścisłej czołówki spółek technologicznych gdzieś na koniec list rankingowych, z poważnym ryzykiem bankructwa i zamknięcia całego dobytku. Firma wdrożyła jednak odpowiednie plany naprawcze, sprzedała dużą część własnego majątku, zwolniła wielu pracowników na całym świecie i rozpoczęła odważny projekt wprowadzania na rynek zupełnie nowych, konkurencyjnych i ciekawych modeli telefonów. Oczywiście nadgonienie tej przepaści, jaka dzieli największe koncerny technologiczne jak Apple i Samsung od Nokii, wcale nie będzie łatwe, ale pierwsze kroki polegające na przestawieniu swojej produkcji bardziej w kierunkach nowoczesnych i innowacyjnych technologii, zostały już poczynione.
Przyczyny smartfonowych sukcesów
Z pewnością nikt z producentów pierwszych smartfonów nie mógł przewidywać, że okażą się one tak doskonałym i popularnym towarem. Absolutnie na całym świecie sprzedają się codziennie tysiące najróżniejszych modeli tych multifunkcjonalnych urządzeń. Gdyby niektóre pionierskie marki, jak HP, wiedziały o potencjale swoich urządzeń, z pewnością nie odchodziłyby tak szybko od koncepcji stworzenia palptopa czy telefonu komórkowego z licznymi funkcjami i możliwościami komputera osobistego. Ponieważ jednak pierwsze modele miały liczne niedoskonałości, dopiero lata prac nad udoskonalaniem produktu zaowocowały stworzeniem spójnych i konkurencyjnych względem siebie modeli.
Bardzo ważnym etapem w historii produkcji całej elektroniki użytkowej, nie tylko smartfonów, był bez wątpienia moment, w którym zdano sobie sprawę z konieczności wprowadzenia estetycznych różnic pomiędzy produktami. Jeszcze przed XXI wiekiem wszystkie telefony komórkowe, wieże hi-fi, telewizory czy odtwarzacze mp3, wyglądały dokładnie tak samo, bez względu na to, która marka je wyprodukowała i jaką jakość sobą prezentowały. Z daleka odróżnienie sprzętu dwóch konkurencyjnych marek, bez dostrzeżenia logo, było praktycznie niemożliwym. Dość szybko zorientowano się więc w XXI wieku, że jest to jeszcze przestrzeń do dość daleko idących poprawek i udoskonaleń. Zaczęto przykładać się więc zdecydowanie bardziej do samego procesu projektowania wyglądu wszystkich urządzeń, a przed telefonami komórkowymi postawiono bardzo ważny cel, jakim była dalej posunięta miniaturyzacja. Na szczęście tutaj postęp w technologiach komputerowych przyczynił się do powstania wielu lepszych, sprawniejszych, a mimo to także mniejszych i lżejszych komponentów.
Dzięki temu, że przykładowy odbiornik GPS z powodzeniem udało się zmniejszyć do rozmiarów łebka od zapałki, otworzyły się rozliczne możliwości implementowania rozwiązań typowo nawigacyjnych do urządzeń typu smartfony i tablety. Odbiorniki HSDPA umożliwiły natomiast błyskawiczną wymianę danych ze strumieniami internetowymi, co bezpośrednio wpłynęło na pojawienie się nowych funkcjonalności w telefonach. Możliwość sprawdzania poczty email lub używania ulubionej aplikacji komunikacyjnej, to pierwsze popularne rozwiązania. Z czasem do listy dostępnych i popularnych aplikacji zaczęto dołączać kolejne, nawet takie ułatwiające dobór garderoby na następny dzień, albo planujące jadłospis według informacji o tym, co znajduje się jeszcze w lodówce. Nawigacja samochodowa czy mierzenie trasy i tempa treningu biegowego czy jazdy na rowerze, to już dodatkowe atrybuty, jakie można z powodzeniem realizować mając ze sobą tylko i wyłącznie nieduży telefon komórkowy z połączniem mobilnym do Internetu.
Nowe trendy na rynku
Aktualne sukcesy w świecie telefonów komórkowych i technologii mobilnych absolutnie nie stoją na przeszkodzie ambicjom największych koncernów, aby raz jeszcze zaproponować coś zupełnie niespodziewanego. Tak jak Apple ponad dekadę temu, tak dzisiaj nowe firmy pokroju HTC czy Sony, zastanawiają się nad możliwymi metodami usprawnienia smartfonów. Na pewno dalsze zmniejszanie ich wymiarów i wagi nie będzie w stanie zmienić na rynku już tak wiele, jak miało to miejsce chociażby dekadę temu. Tym bardziej, że współczesny klient sklepów z elektroniką czy gadżetami multimedialnymi, nastawia się w pierwszej kolejności na rozmiar urządzenia, dzięki któremu wszystkie elementy na wyświetlaczu będą maksymalnie widoczne i łatwe w nawigowaniu.
Rozmiar wyświetlacza nakłada na konstruktorów jednak chociażby konieczność zapewnienia stabilnego i stałego źródła napięcia do pracy nawet w najtrudniejszych warunkach. Przy jednoczesnym uruchomieniu od kilku do kilkunastu aplikacji i maksymalnym naświetleniu wyświetlacza, to zużycie baterii w smartfonach, nawet najlepszych i najwyższych generacji, wciąż pozostawia jeszcze wiele do życzenia. Gdyby projektantom i inżynierom udało się skutecznie obniżyć zapotrzebowanie energetyczne nowych smartfonów, albo też znacząco podnieść wydajność samych baterii w tych urządzeniach – mogłoby to całej firmie dać paliwo na przynajmniej kilka lat dynamicznego wzrostu.

Leave a Comment