Jak w przypadku komputerów osobistych jest także odpowiednik systemu dla smartfonów oraz tabletów. Android jest odpowiednikiem systemu typowo linuxowego. W 2015 roku był najpopularniejszym systemem na świecie. Jak wiemy od lat trwa walka na polu iOS i Android, ale to ten drugi w tym przypadku zwycięża w rankingach. Poza tym jest to system operacyjny, który ma najwięcej aplikacji dostępnych na tę platformę.
Początki systemu Android nie były łatwe, dopiero z czasem stał się najpopularniejszym systemem. Aplikacje bazują głównie na Google Play, a jego poprzednikiem był Android Market. Nie mamy tutaj do czynienia z typową dystrybucją Linuxa, ale został oparty właśnie o jądro tego właśnie systemu i oprogramowanie na licencji GNU. Historia tego systemu jest naprawdę długa i wydaje mi się, że jest godna poznania na dłuższą metę. Pierwotnymi twórcami tego systemu był Android Inc. Później prawa do systemu zostały sprzedane Google.
Android na początku nie wydawał się systemem, który miał zrewolucjonizować rynek tak samo jak Google nie wydawało się, że zainwestuje dość sporo czasu w rozwój aplikacji mobilnych. Z czasem system był ulepszany aż do aktualnej wersji, która nosi dumną nazwę Lollipop. Jednak zanim to nastąpiło było naprawdę dużo wersji Androida, który miał charakterystyczną nazwę. Każde uaktualnienie się wyróżniało między sobą.
Pierwszą wersją testową był Apple Pie, który z pewnością przyciągał oryginalną nazwą. Było to w roku 2008, gdzie zostaliśmy osobiście wprowadzeni do podstawowych funkcji tego systemu. Kolejną wersją był Banana Bread, który umożliwiał chociażby zapisywanie załączników z wiadomości MMS. Stary dobry Symbian OS miał to w swojej funkcjonalności już dawno, ale instalacja tego systemu na smartfonach naprawdę mijała się z celem chociażby dlatego, że ten system nie był stworzony na typowe telefony dotykowe. Chociaż przyznam się szczerze, że mój pierwszy telefon dotykowy był właśnie oparty na Symbianie, ale widać było, że potrzebny był zupełnie nowy system.
Cupcake był kolejną wersją Androida, gdzie lista zmian była naprawdę długa. Najważniejszą dla mnie zmianą było dodanie funkcji automatycznego obracania ekranu czy tez poprawne działanie schowka, którego mi strasznie brakowało w Symbianie. Ten system już czymś się wyróżniał. Kolejne uaktualnienie nosiło nazwę Donut, czyli po prostu pączek. Zauważmy, że kolejne nazwy uaktualnienia są typowo „słodkie” oraz łatwe do zapamiętania, właśnie tym cechował się Android. Łatwa obsługa oraz to coś, co długo zapadało w pamięć.
Eclair posiadało także sporą liczbę zmian. Pierwszy raz spotkaliśmy się z wsparciem HTML5 w przeglądarkach. Koniec ze starszym standardem HTML-a, chociaż sama się przyznam, że ciężko mi jest się przerzucić na zupełnie nowy standard. No i oczywiście pierwszą ważną zmianą była oczywiście geolokalizacja. Moim pierwszym telefonem z systemem Android był Jelly Bean. Porównując tamten system i mojego aktualnego KitKata można naprawdę zauważyć szereg zmian. Pierwszy raz ujrzałam widżety na ekranie blokady ekranu. Część rzeczy została do dziś.
Denerwującą dla mnie rzeczą był dźwięk aparatu, którego za żadną cenę nie można było wyłączyć. Problem dopiero zniknął właśnie w Jelly Bean. Zawsze myślałam, że to błąd wynikający z ustawienia telefonu a tu mała niespodzianka – mała wpadka w OS.